Animacja, którą będę omawiał w swojej niniejszej pracy to nic innego jak intencjonalne i zamierzone działanie, mające na celu urozmaicenie ludziom czasu wolnego, oferując im różnego typu aktywności fizyczne i zabawy.
Skupia ona w sobie różnego typu działania, które zauważyłem podczas swojej przygody. Jest to np. ożywianie, objawiające się tym, że człowiek żyjący w swoim własnym, prywatnym świecie jest monogamiczną jednostką, powtarzającą swoje zadania. Można ją porównać do leniwej osoby, która dzięki animacji staje się energiczna, pełna siły, radości i motywacji. Innym działaniem, o którym również należałoby wspomnieć to promowanie, które rozumiem w dwojaki sposób. Z jednej strony można promować aktywny tryb życia, z drugiej zaś strony można promować swoją firmę lub hotel. Mogę śmiało powiedzieć, że dzięki animacji zmieniłem swoje podejście, jeśli chodzi o tryb życia. Przed całą moją przygodą byłem osobą dość leniwą, która bardziej wolała siedzieć w domu przed komputerem, a jeśli już wychodziłem na spacer – to nie tak często, jakbym chciał. Po pierwszym kontakcie z animacją stałem się człowiekiem energicznym, pełnym sił! To niesamowite, że od tamtego momentu prowadzę bardziej aktywny tryb życia. W każdej wolnej chwili wykonuję ćwiczenia, tańczę i staram się mieć jak najwięcej ruchu. Jak każdy z nas wie „ruch to zdrowie!”. Nigdy wcześniej nie sądziłem, że animacja będzie stanowić tak ważny element mojego życia.
Z racji tego, że dane mi było obserwować proces animacji z obu stron – jako animator oraz jako osoba, która brała udział w animacji oraz szkoleniu, przedstawię moje osobiste przemyślenia z dwóch punktów widzenia. Po paru miesiącach zbierania doświadczenia mogę z czystym sercem porównać animację do sytuacji pewnego syna, który mimo, iż wyjechał w dalekie strony, zawsze wraca do swojej matki, do domu rodzinnego. Ilekroć prowadzę animację bądź przychodzę na kurs, tylekroć mam coraz więcej chęci na powrót do tego miejsca, na kolejne szkolenie, do kolejnej pracy, gdzie jest pełno zabawy i pięknej współpracy. Dzięki animacji odrodziło się we wnętrzu mojego labiryntu dzieciństwo, o którym tak naprawdę zapomniałem i zakopałem gdzieś głęboko przez codzienność, załatwianie różnych spraw w dorosłym życiu.
Swoją przygodę z animacją rozpocząłem w tym roku, a dokładnie 9 lipca 2017 r., ale mimo krótkiego czasu zdobyłem już sporo doświadczenia w tej dziedzinie turystyki. Tego dnia brałem udział w swoim pierwszym kursie, jakim był Animator zabaw dziecięcych. Na całe szkolenie, szczerze powiedziawszy trafiłem przypadkowo, przeglądając kolejne posty na Facebooku. Zauważyłem, że jedna z moich znajomych była zainteresowana tym wydarzeniem. I wtedy właśnie w mojej głowie zapaliła się czerwona lampka. Zacząłem zadawać sobie pytania: „Czy to nie jest odpowiedni czas, aby nareszcie zmienić coś w swoim życiu?”, „Może warto zacząć zdobywać nowe doświadczenia i umiejętności, które mógłbym stosować w swojej przyszłej pracy nauczyciela?”. Na wszystkie te pytania sam sobie odpowiedziałem twierdząco i tak oto rozpoczęła się moja wielka przygoda z animacją. Na początku nawet przez myśl mi nie przeszło, że dojdę tak daleko i zdobędę mnóstwo doświadczenia, które nadal mam zamiar rozwijać. Mój pierwszy kurs wspominam bardzo dobrze, ponieważ odkryłem na nim różne tajniki metod i zabaw z dziećmi. Dzięki temu szkoleniu poznałem także wiele zabaw zarówno tanecznych, pobudzających, jak i integracyjnych, które mogę bez problemu wykorzystać w grupie dzieciaków.
Nauczyłem się, jak tworzyć podstawowe wzory z balonów oraz jak malować twarze, czego do tej pory nie potrafiłem i dawniej nie wzbudzało to u mnie aż tak dużego zainteresowania. Po zakończonym kursie stwierdziłem, że nie mogę zamykać się tylko na zabawy dla dzieci, lecz chcę robić znacznie więcej! W ten oto sposób rozpoczęło się zapisywanie na kolejne, kolejne i kolejne kursy. Moje drugie szkolenie, w jakim wziąłem udział dotyczyło Aqua Animatora. Odbył się on 19 sierpnia 2017 r. Początkowo miałem spore zahamowania, ponieważ jestem osobą, która nie umie pływać i czuje paniczny lęk przed wodą, lecz mimo tego stwierdziłem, że warto się przełamać i zacząć walczyć z własnymi słabościami. Opłaciło się! Ten kurs był wręcz cudowny! Nigdy nie czułem się tak swobodnie, jak wtedy na basenie. Byłem otoczony niezwykle otwartymi i życzliwymi ludźmi, którzy tak jak i ja stawiali na pierwszym miejscu dobrą zabawę. Moje lęki szybko znikły jak przelotny deszcz. Dzięki uczestnictwu w tych zajęciach zdobyłem kolejne niezbędne doświadczenie, a nawet miałem niepowtarzalną okazję wytańczyć się w basenie. Po tym kursie po raz pierwszy zakochałem się w tańcach animacyjnych, co odbiło się w mojej przyszłej pracy, ponieważ najczęściej prowadzę zabawy muzyczno-taneczne. To szkolenie, można śmiało rzec, roztopiło w moim sercu i myślach strach przed basenem i od tej chwili bardzo chętnie odwiedzam to miejsce.
Muszę przyznać, że gdyby nie aqua animacje, po dziś dzień zapewne czułbym obezwładniający lęk przed wodą w basenie i nigdy bym do niego nie wszedł! Z racji, że zacząłem bardzo mocno zatapiać się w tematykę tańców, zapisałem się na kolejny kurs, który tym razem dotyczył Tańca w Animacji. Całe szkolenie wywarło na mnie sporo pozytywnych emocji i spowodowało, że pokochałem tańczyć do różnych piosenek i zawsze gdy słucham piosenek nogi rwą mi się do tańca. Po za tym byłem również na kursie animatora urodzinowego i najlepszego spośród wszystkich – mistrza animacji, który nauczył mnie naprawdę wielu praktycznych rzeczy i od tej chwili ćwiczę sobie w domu różne iluzje, a także eksperymenty, czego wcześniej nie robiłem.
Reasumując, mogę bez wątpienia stwierdzić, że animacja wyżłobiła moje życie niczym wiatr piasek na plaży, nadając mu nowy sens i kierunek. Działa na moją duszę niczym życiodajny deszcz na spragnioną wody roślinę na pustynię. Nie żałuję tego, że rozpocząłem tą piękną przygodę, ponieważ odmieniła moje życie o 180 stopni.